Z cyklu: zagwozdki rękodzielnika :)
Przy ozdabianiu większych kuferków mam często kłopot z kompozycją. Są one zazwyczaj prostokątne i jeśli grafika jest również w tym kształcie, albo choćby owalna, to wszystko pięknie zgrywa. Gorzej, gdy motyw jest pojedynczy, szczupły, nierozbudowany, drobny... słowem domaga się towarzystwa. Ale nie może być to towarzystwo nachalne, narzucające się, próbujące grać pierwsze skrzypce... O nie, tego taka na przykład Dama w aksamicie by nie zniosła.
Walczę więc z kompozycją różnymi metodami :)
Jeśli obrazek da się bez szwanku dla jego urody rozbudować, jest łatwo. Tak zrobiłam z koszem bratków - wkleiłam kilka dodatkowych gałązek, aby bukiet nabrał szerokości.
Tej Pani dodałam róże przypominające ozdobę z jej kapelusza, licząc, że się nie pogniewa :),
Przy niektórych motywach pomaga ujęcie ich w ramkę, tak jak moją Tancerkę flamenco.
Metod jest pewnie wiele, ale znalezieni tej właściwiej zajmuje czasem równie wiele czasu. Im większa powierzchnia do zagospodarowania, tym bardziej rzucają się w oczy wszelkie błędy. Na malutkim pudełeczku odrobina pustej przestrzeni nie razi, na wielkim każda źle dobrana ozdoba natychmiast rzuca się w oczy.
Metod jest pewnie wiele, ale znalezieni tej właściwiej zajmuje czasem równie wiele czasu. Im większa powierzchnia do zagospodarowania, tym bardziej rzucają się w oczy wszelkie błędy. Na malutkim pudełeczku odrobina pustej przestrzeni nie razi, na wielkim każda źle dobrana ozdoba natychmiast rzuca się w oczy.
Tym razem na wieku miała się znaleźć właśnie taka Piękność.
Naprawdę, ten aksamitny żakiecik chętnie bym od niej pożyczyła... :)
Ale wracając do problemu - ująć Panią w ramę? Otoczyć kwieciem? Zaszaleć i dodać niby artystyczne mazy...?
Z pomocą przyszedł (a jakże?) szablonowy relief. Jego rozmiar sprawił, że całość straciła symetrię, ale może zyskała na uroku? :)
Skrzynia pomalowane jest farbą kredową Autentico i zawoskowana. Dzięki temu jest cudownie matowa i niemalże "miękka" w dotyku. Aby konsekwentnie trzymać się asymetrycznego układu, również przód ozdobiłam "krzywo" :)
Kształtka z imieniem nie błyszczy, to tylko koszmarne światło.
Kładąc druga warstwę wosku, zabarwiłam go odrobiną białej farby kredowej, dzięki czemu podkreślił relief.
Zdjęcia, jak widać robione przy ostatnim słońcu, a po zawoskowaniu już w ciemnościach, więc niestety nie oddają tego efektu białej patyny, który uzyskałam :/
Nareszcie deszczyk (bo deszczem bym tego niestety nie nazwała), może trawnik się zazieleni :)
Bardzo mi sie podoba ;) idealnie wyszlo
OdpowiedzUsuńDzięki Marta :)
UsuńPodoba mi sie taka kompozycja, z szarego tła wyłania się intrygująca postać, super!
OdpowiedzUsuńO właśnie - wyłania się - tak miało być, dzięki :)
Usuńrewelacyjna skrzyneczka taka nostalgiczna trochę ale też ma coś w sobie takiego nieuchwytnego
OdpowiedzUsuńMoże tęsknotę? Ta Pani ma takie spojrzenie zamglone... :)
UsuńDamy są wspaniałym motywem :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyszła , zupełnie inaczej niż ja bym mogła to sobie wyobrazić :)
Są trochę zaczarowane, prawda? :)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
bardzo fajna kompozycja powstała :) relief nie razi w oczy i nie przyćmiewa Damy, jednocześnie fajnie uzupełnia kompozycję :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :)
UsuńMnie się taka kompozycja zdecydowanie podoba, super wyszło :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dzięki :)
UsuńPiękna skrzyneczka i dostojna dama- razem wyglądają idealnie:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfajnie wyszedł, szkoda właśnie że na fotkach tej białej farby kredowej tak nie widać bo efekt naoewno jest ciekawy
OdpowiedzUsuńNo też ogromnie żałuję , dzięki :)
UsuńCudo! Nawet moje imię się na niej znalazło, czyżby to znak? ;) Zachwycam się tym dziełem.....jest....po prostu skomponowana w idealny sposób.
OdpowiedzUsuńTak sądzę, znak na pewno :)
UsuńDziękuję.
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń