Nowy rok zaczął się już jakiś czas temu, a teraz niebezpiecznie nabiera rozpędu. Najwyższa więc pora oprawić kalendarz.
Poprzednią okładkę pokazywałam tutaj. Przez rok użytkowania sprawdziła się świetnie - a podróże w mojej torbie to nie przelewki, gwarantuję :)
Tym razem okładki to praca zbiorowa, bo i chętnych na nie było więcej :)
Sam dżinsowy pokrowiec jest ze swej natury dość surowy i siermiężny, dlatego celem złagodzenia jego charakteru kalendarze dostały szydełkowe kwiatki. To dzieło bardzo utalentowanej i pracowitej Koleżanki, która wykonuje takie cuda z prędkością maszyny :)
Ubranka, jak widać, mają bogate wnętrza :) Również recyklingowe, bo właściwie z elementów szytych tylko nici i wstążka na zakładki były nowe.
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem - już wiem gdzie JEST zima :)
Poprzednią okładkę pokazywałam tutaj. Przez rok użytkowania sprawdziła się świetnie - a podróże w mojej torbie to nie przelewki, gwarantuję :)
Sam dżinsowy pokrowiec jest ze swej natury dość surowy i siermiężny, dlatego celem złagodzenia jego charakteru kalendarze dostały szydełkowe kwiatki. To dzieło bardzo utalentowanej i pracowitej Koleżanki, która wykonuje takie cuda z prędkością maszyny :)
Ubranka, jak widać, mają bogate wnętrza :) Również recyklingowe, bo właściwie z elementów szytych tylko nici i wstążka na zakładki były nowe.
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem - już wiem gdzie JEST zima :)
Super ubranka!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, bardzo praktyczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tymi okładkami. Jeans zawsze w modzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W modzie, również w drugim wcieleniu :)
UsuńRewelacyjny pomysł, a kwiatki rzeczywiście dodają uroku:)
OdpowiedzUsuńtak, masz rację kwiatki dodają uroku a dżins jest faktycznie mega odporny :)
OdpowiedzUsuńTy, jako miłośniczka kwiatów w różnych postaciach, wiesz to najlepiej :)
UsuńCudowne <3
OdpowiedzUsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Ostatnio szukałam terminarza, który dałby się przyswoić pod względem wizualnym, a nie ogołociłby mojej kieszeni, a tu mam podane na tacy rozwiązanie (nie obawiaj się nie będę kopiować Twojego pomysłu ;)) Chodzi mi o to, że każdy przedmiot można po swojemu "oswoić" i uczynić go przyjaznym dla swego oka. Okładki prezentują się naprawdę wspaniale Olu!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPomysł nie jest mój, bo wiele osób już szyło okładki na rozmaite książki, robiąc z nich prawdziwe dzieła sztuki. Jednak masz rację, z "oswajaniem" :)
Super, jakie pomysłowe, a dżins zawsze modny:)
OdpowiedzUsuń