Skrzyneczka dla dzidziusia

Kolejna  :) 
Blanka urodziła się w lipcu, więc jest jeszcze maleńka i  dzidziusiowy motyw z wózeczkiem jak najbardziej jej przystoi. 



Wycinanki pochodzą z dwóch różnych serwetek, które ładnie się razem skomponowały.

Najwięcej zabawy miałam z imieniem, które wyjątkowo nie jest transferowane, tylko skompletowane z napisu na serwetce, 
o takiej:

Wewnątrz wykorzystałam śliczny stempelek Novinki - klik


Komentarze

  1. przesliczna pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna! Świetne wykonanie napisu z serwetki, gratuluję pomysłu!

    OdpowiedzUsuń
  3. ta skrzyneczka jest po prostu przesłodka, just love it!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna skrzyneczka - taka cukierkowa :) Fajnie zrobiłaś imię dziewczynki :) A ten stempelek to czymś zabezpieczyłaś? Jak ja robię stempel na farbie akrylowe to mi się rozmazuje nawet po 2 dniach schnięcia i po odsączeniu nadmiaru tuszu. Masz może jakiś patent jak sobie z tym poradzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet się za "prawdziwe" stemple nie ośmielam zabierać :) Na tym pudełku jest to wydruk przeniesiony preparatem do transferu. Nie zawsze uda się idealnie przenieść obrazek , ale o rozmazaniu akurat nie mam mowy.

      Usuń
    2. No to muszę bardziej zgłębić tę metodę transferową ;) Masz może jakieś rady od czego zacząć?

      Usuń
    3. Można zacząć od zakupu jakiegoś preparatu, ja używam Dali lub Mod Podge i kocham je :) Ale jeśli nie chcesz od razu inwestować, to łatwe i szybkie metody na transfer przedstawia na swoim blogu Zuza: http://decustyle.blogspot.com/, w zakładce "przepiśnik". Czasem z nich też korzystam, chociaż nie wychodzą mi idealnie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Zatrzymałam się przy tym pudełku dłużej, bo po prostu cieszy oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocze pudełko. A wykonanie napisu z tej serwetki wymagało naprawdę dużej wyobraźni i pomysłowości.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz