Kolejna :)
Blanka urodziła się w lipcu, więc jest jeszcze maleńka i dzidziusiowy motyw z wózeczkiem jak najbardziej jej przystoi.
Wycinanki pochodzą z dwóch różnych serwetek, które ładnie się razem skomponowały.
Najwięcej zabawy miałam z imieniem, które wyjątkowo nie jest transferowane, tylko skompletowane z napisu na serwetce,
o takiej:
Wewnątrz wykorzystałam śliczny stempelek Novinki - klik.
przesliczna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPiękna! Świetne wykonanie napisu z serwetki, gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńta skrzyneczka jest po prostu przesłodka, just love it!
OdpowiedzUsuńSłodkie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Piękna skrzyneczka - taka cukierkowa :) Fajnie zrobiłaś imię dziewczynki :) A ten stempelek to czymś zabezpieczyłaś? Jak ja robię stempel na farbie akrylowe to mi się rozmazuje nawet po 2 dniach schnięcia i po odsączeniu nadmiaru tuszu. Masz może jakiś patent jak sobie z tym poradzić?
OdpowiedzUsuńNawet się za "prawdziwe" stemple nie ośmielam zabierać :) Na tym pudełku jest to wydruk przeniesiony preparatem do transferu. Nie zawsze uda się idealnie przenieść obrazek , ale o rozmazaniu akurat nie mam mowy.
UsuńNo to muszę bardziej zgłębić tę metodę transferową ;) Masz może jakieś rady od czego zacząć?
UsuńMożna zacząć od zakupu jakiegoś preparatu, ja używam Dali lub Mod Podge i kocham je :) Ale jeśli nie chcesz od razu inwestować, to łatwe i szybkie metody na transfer przedstawia na swoim blogu Zuza: http://decustyle.blogspot.com/, w zakładce "przepiśnik". Czasem z nich też korzystam, chociaż nie wychodzą mi idealnie.
UsuńPozdrawiam :)
Zatrzymałam się przy tym pudełku dłużej, bo po prostu cieszy oczy :)
OdpowiedzUsuńUrocze pudełko. A wykonanie napisu z tej serwetki wymagało naprawdę dużej wyobraźni i pomysłowości.
OdpowiedzUsuń