Mgliste świeczniki

Jesień się rozpędza... brakuje Wam już kolorów? Niby jeszcze liście na drzewach, kolorowe owoce, astry, ale mnie już powoli dopada melancholia listopadowa. Może dlatego, że z okolicznych jezior codziennie nadciągają mgły. Może minus osiem stopni dwie noce temu przekonało mnie, że żarty się skończyły?

Na fali takiego nastroju powstały kolejne opalane świeczniki i czekoladownik. Metoda, którą pokazywałam tu i na blogu Kwitu Dolnośląskiego  już dawno temu, jest idealna na jesień - grzeje ręce :) Nadałam świecznikom wszystkie kolory, które widzę za oknem - błękit jesiennego nieba i przymglone brązy, ochry, a coraz mniej złota i żółci.





Pozdrawiam cieplutko i mgliście :) 

Komentarze

Prześlij komentarz