Listki z tkaniny z farbami Stylin - inspiracja i kurs dla Decoratorium

Dzień dobry wszystkim,
Pośród mediów DecoArt,  pojawiły się niedawno nowe farby Stylin. Są one dedykowane do skór i tkanin, możemy przy ich pomocy odświeżyć lub całkowicie odmienić torebkę, bluzkę, a nawet buty, które już nam się znudziły czy zniszczyły. Poza tym możemy je wykorzystać do nieskończonej ilości kreatywnych prac z udziałem tkanin.


Listki z tkaniny, które przygotowałam, potrzebne mi były do ostatniej w tym roku jesiennej pracy -  okładki na duży notes, zrobionej dla Decoratorium. Zrobione w ten sposób mają dwie podstawowe zalety - usztywnione farbą włókna nie strzępią się na brzegach oraz mogę je bez problemu przyszyć - to nadal tkanina, dość łatwa do przebicia igłą.


Wycięłam z tkaniny listki, częściowo odrysowując jej od prawdziwych suszonych liści, częściowo od szablonu.


Potem malowałam je miękkim pędzelkiem. Unerwienia listków narysowałam ołówkiem jeszcze przed użyciem farby, dzięki czemu są one tylko delikatnie widoczne. Paleta farb Stylin to 14 dość jaskrawych kolorów, które cudownie się ze sobą łączą i mieszają, więc nie ma problemu, żeby stworzyć potrzebne nam odcienie.





Wykończenie, które dają te farby jest gładkie, materiał jest lekko usztywniony (co w przypadku mojej dekoracji jest jak najbardziej pożądane), ale nadal elastyczny, daje się wyginać i składać, nie wygląda na to, żeby malowanej powłoce groziło pękanie.


Kompozycję z lisków ułożyłam na okładce, dodałam pasujące koronki, tiule i koraliki, a potem wszystko po kolei przyszyłam ręcznie warstwa po warstwie.


Na sam koniec podkusiło mnie dodać do tych późnojesiennych barw odrobinę dotyku zimy. Bardzo sztywnym pędzlem naniosłam na liście i pozostałe dodatki odrobinę białej farby kredowej. Tą samą farbą pochlapałam całość i namalowałam kilka niewyraźnych listków. Żeby nie było, że nie nadążam za porami roku :)



Użyłam czterech kolorów farb Stylin: Aqua, Yellow, Fuchsia i Black.



Jeżeli podobnie jak ja, lubicie recykling, macie zachomikowane tkaniny lub elementy garderoby, które czekają na nowe życie, serdecznie zachęcam do wypróbowania farb Stylin, lub nieco bardziej miękkich w wykończeniu SoSoft (tutaj Gosia Jonaszek pokazywała jakie cuda można z nimi zmalować).

Pozdrawiam kolorowo :)

Komentarze

  1. Piękna okładka, świetnie skomponowana i robi naprawdę wielkie wrażenie :) Same farby również bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita praca! Zachwyciły mnie farby i ich zastosowanie. Powstał dzięki nim niepowtarzalny notes!
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie to wymyśliłaś i przygotowałaś. Całość wygląda świetnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, słyszałam o tych farbach do np. tkanin. Moim zdaniem super sprawa, bo, jak napisałaś, można je wykorzystać do wielu kreatywnych rzeczy, a dobre są takie urozmaicenia:) A nie ukrywam, że i ja mam bardzo dużo zachomikowanych tkanin w szafach. Pięknie wyglądają te liście, jesiennie jeszcze! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz