Pudełeczko ze stadkiem słodkich psiaków stało się polem do eksperymentowania z patyną. Zazwyczaj używam jej do podkreślania reliefów i nadawania im "starości".
Tym razem skrzynka została zapatynowana niemalże w całości.
Przedtem jeszcze mocno przetarta, a na koniec pochlapana farbą. Właściwie nie wiem, czy chciałam uzyskać efekt aż takiego zniszczenia :)
Jak widać motylki dofrunęły na końcu, bo pusto było na niebie bez nich :)
Wnętrze jakoś oszczędziłam i jest tylko zawoskowane, jedynie brzegi nieco przybrudzone.
Pracę zgłaszam na wrześniowe Wyzwanie Szuflady - ZWIERZĘTA
Fajnie wyszło to pudełko, powodzenia życzę:-)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie mocno postarzone :) Powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńcudne pudełko :) postarzanie nadało mu bardzo przytulnego charakteru :)
OdpowiedzUsuńMa retro charakter, a takie rzeczy lubię najbardziej :) Jest wspaniałe!
OdpowiedzUsuńMi sie efekt bardzo podoba,faktycznie z motylkami dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jak to jest, małe psiaki lubią niszczyć, pewnie pudełku też się dostało:)
OdpowiedzUsuńJest genialne :) Psy i koty na pudełeczkach wyglądają słodko :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie motylki dużo dają ;)
Super to pudełeczko !!! Motyw jest z serwetki?
OdpowiedzUsuńTak, to serwetkowe psiny :)
Usuń