Bo ja też czasem szyję...

Nie jest to wielkie szycie. Owszem, w zamierzchłej przeszłości (i młodości :) zdarzały się i sukienki i spodnie i żakiet nawet jakiś. Potem na linii ja - Maszyna nastąpił rozłam na dobrych parę lat. Rozmawiałyśmy tylko, gdy trzeba było spodnie skrócić, łatę naszyć, albo zamek wymienić. 
Teraz po trochu wracam, nawet zafundowałam Maszynie przegląd i konserwację. 
Na razie detale :)
Znów wspomnienie z lata, prezent na trzecie urodziny.
Torcik podzielony na porcje, część truskaweczek ruchoma - żeby można było udekorować po swojemu :)



Komentarze

  1. też szyłam tort, trochę więcej części, ale widzę, że środek mamy podobny

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz